Do dziesiątej, jubileuszowej edycji Tropem Wilczym – Biegu Pamięci Żołnierzy Wyklętych, zostało 2 tygodnie. Czy kilkanaście dni do startu to dobry moment, żeby zacząć trenować? Umiarkowanie tak. Czy jednak jest to dobry moment, żeby zapisać się na bieg i uczcić pamięć Żołnierzy Wyklętych? Zdecydowanie tak!
Koleżanka namawia cię na wspólny start w imprezie, na którą wybiera się za dwa tygodnie. Przypominasz sobie noworoczne postanowienie i w przypływie emocji musisz je zrealizować, więc zapisujesz się na bieg znaleziony w kalendarzu możliwie najszybciej jak się da. Założyłeś się z kolegą, że przebiegniesz dychę bez treningu. Powodów, dla których biegacze (i nie-biegacze też!) spontanicznie zapisują się na imprezy biegowe, jest wiele. Są lepsze i gorsze, ale każdy jest dobry, jeśli prowadzi do ruchu na świeżym powietrzu. Oczywiście dystans, który zamierzasz pokonać, musi być wybrany mądrze i adekwatnie do aktualnej dyspozycji. Na szczęście Bieg Tropem Wilczym zapewnia dystans dla każdego! 6 marca możesz pobiec;
– 1963 metry: jeśli swoją decyzję o starcie podjąłeś/podjęłaś dzisiaj, a buty biegowe dotychczas oglądałeś/aś jedynie na wystawie w sklepie, ten dystans jest dla Ciebie! Symbolizuje rok śmierci ostatniego z Wyklętych, który zginął na polu walki – Józefa Franczaka, ps. „Lalek”. Spokojny trucht, bieg przeplatany energicznym marszem – to treningi dla Ciebie, na te ostatnie dni przed startem!
– 5 km: to dystans dla każdego, kto decyzję o udziału w biegu podjął przynajmniej dwa tygodnie temu. Pewnie wychodzisz już regularnie na treningi, mierzysz pierwsze czasy, zaczynasz czytać o rodzajach treningu. Najlepszy więc moment, żeby sprawdzić się na tym dystansie i oddać hołd poległym za walkę o wolną Polskę!
– 10 km: to już nie przelewki. Na treningi poświęciłeś/aś pewnie już wiele godzin i udział w biegu to dla Ciebie sprawdzian formy. Warto go zrobić przed zbliżającym się sezonem, dzięki czemu będziesz wiedzieć, czy Twoje treningi idą w dobrą stronę. Przelewając pot podczas biegu, pomyśl, że symbolicznie robisz to dla nich – tych, którzy przelali krew, żebyś mógł/mogła realizować swoje pasje.
Ostatnie dni przed biegiem to dobry czas, żeby trochę zwolnić i nabrać siły na docelowy start, jakim będzie Tropem Wilczym. Zmniejszyć tygodniowy kilometraż, zrezygnować z jednej mocniejszej jednostki treningowej, poświęcić więcej czasu na regenerację. Przy okazji warto pomyśleć o tych, którzy oddali własne życia, żeby inni mogli żyć w wolności. Biegamy dla siebie, swojego zdrowia, lepszego samopoczucia, ale co roku w marcu, biegniemy też dla innych – dziesiąty już raz – dla Niezłomnych. Zapisz się i oddaj im należyty hołd!